Mimo że sparingi rzadko bywają punktem kulminacyjnym sezonu koszykarskiego, dzisiejszy mecz towarzyski między Twardymi Piernikami Toruń, a Grupa Sierleccy Czarni Słupsk dostarczył wielu emocji i zapowiedział obiecujący okres przed nadchodzącym sezonem. Wynik końcowy, 94:77 na korzyść Czarnych Słupsk, jasno pokazuje, że to goście utrzymywali kontrolę nad grą przez większość spotkania.
Mimo że pierwsza połowa była bardzo zacięta, zakończyła się prowadzeniem Czarnych Słupsk zaledwie 3 punktami przewagi (47:44). Jednak to właśnie w trzeciej i czwartej kwarcie goście odjęli przysłowiowy gaz z graczy i zaczęli budować swoją przewagę. Ich skuteczność zarówno w rzutach z gry, jak i z dystansu, pozwoliła im na wypracowanie solidnej różnicy punktowej.
Jednym z najjaśniejszych punktów drużyny Czarnych Słupsk był MaCio Teague osiągając imponujący wynik 7/7 w rzutach za trzy punkty. To osiągnięcie, które rzadko się zdarza nawet na treningach, a co dopiero w meczu towarzyskim. Mike Caffey również odegrał ważną rolę, zdobywając 17 punktów i rozdając 6 asyst. Jego umiejętności organizacyjne i zdolność do znalezienia wolnego gracza były kluczowe w skutecznym ataku drużyny.
Nie można zapomnieć także o udanym występie Litwina Benasa Griciunasa i Szymona Wójcika. Pierwszy zdobył 14 punktów i zgromadził 5 zbiórek. Jego wszechstronna gra była kolejnym atutem Czarnych Słupsk w tym meczu. Szymon zanotował 16 punktów w 20 minut gry.
Warto dodać, że mecz odbył się bez udziału publiczności, co stanowiło pewne wyzwanie dla zawodników i obu drużyn. Niemniej jednak, atmosfera na parkiecie była gorąca, a rywalizacja niezwykle zacięta.
Dla Twardych Pierników Toruń ten mecz był doskonałą okazją do oceny swojego potencjału i identyfikacji obszarów do poprawy przed nadchodzącym sezonem. Z kolei Czarni zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, co stanowi świetny prognostyk na przyszłość.
PGE Spójnia Stargard
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
