Znów to zrobili!
Czarni pokonali mistrzów Polski! Najpierw wicemistrz, a teraz mistrz Polski został pokonany przez Grupę Sierleccy Czarnych Słupsk. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa rozegrali genialną drugą połowę i wygrali 88:80, utrzymując tym samym status niepokonanych.
Ciężko powiedzieć, co w przerwie w szatni robi Mantas Cesnauskis, ale jedno jest pewne – to fantastycznie działa! Słupszczanie po raz czwarty w tym sezonie przegrywali dwucyfrową liczbą punktów i po raz czwarty wygrali. Spotkanie jednak nie zwiastowało kolejnej wygranej słupskich koszykarzy. Czarni zaczęli od serii niecelnych rzutów, a świetnie w mecz wszedł strzelec Stali – Trey Drechsel. Ostrowianie z minuty na minuty budowali swoją przewagę, a nie do powstrzymania dla Czarnych był Damian Kulig, który raz za razem zdobywał kolejne punkty dla mistrzów Polski. Dodatkowo nasz zespół stracił Macieja Kucharka, który nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji i parkiet opuścił z pomocą swoich kolegów. Czarni dopiero od drugiej kwarty zaczęli łapać swój rytm gry. Coraz lepiej grą ofensywną prowadził Marek Klassen, a po obydwu stronach parkietu niesamowite serce pokazywał Jakub Musiał. W tej odsłonie nie udało się co prawda zmniejszyć dystansu do ostrowian, ale był to zalążek tego, że nie wszystko w tym meczu jest stracone. Do przerwy Stal prowadziła 48:37.
Po przerwie po raz kolejny Czarni pokazali, że mężczyzn rozpoznaje się nie po tym jak zaczynają, ale jak kończą. Niezawodny duet William Garrett – Marek Klassen pokazał, że już teraz śmiało można zaliczać ich do czołowych obwodowych naszej ligi. Doskonała gra liderów naszego zespołu, przy świetnej zmianie Dawida Słupińskiego oraz ważnych trafieniach Musiała sprawiła, że po trzydziestu minutach na tablicy wyników widniał remis. Stal wyraźnie nie wyciągnęła wniosków z poprzednich meczów słupszczan, ponieważ była totalnie zaskoczona faktem, że byli w stanie oni wrócić do meczu. W zespole z Ostrowa zaczęły pojawiać się wzajemne pretensje, a trener Igor Milicić nie mógł znaleźć recepty na rozpędzonych Czarnych.
Od stanu 67:66 Czarni zdobyli 9 punktów z rzędu i sprawili, że hala Gryfia niemal eksplodowała z radości. Nasza drużyna po raz kolejny pokazała niesamowity charakter oraz wykorzystywała to, co potrafi najlepiej. Garrett znakomicie wkręcał rywali w parkiet, Klassen trafił trójki, a z ławki poczynaniami boiskowymi doskonale kierował Mantas Cesnauskis. Czarni niesieni głośnym dopingiem nie dali sobie już wydrzeć tego zwycięstwa i sprawili kolejną sensację w tym sezonie. Wielkie serce, determinacja oraz charakter to coś, czemu goście nie umieli się przeciwstawić.
Ostatecznie słupszczanie pokonali Stal 88:80 i utrzymali status jednej z dwóch niepokonanych drużyn w tym sezonie, obok Anwilu Włocławek.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk - Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 88:80 (17-28, 20-20, 24-13, 27-19)
Czarni Słupsk - L. Beech 10, M. Klassen 25, M. Witliński 2, M. Kucharek 0, W. Garrett 18,
A. Kordalski 0, J. Musiał 8, B. Kulikowski 0, D. Słupiński 11, K. Young 14.
Stal Ostrów Wlkp. - J. Palmer Jr. 15, D. Andersson 9, I. Wadowski 5, J. Mokros 2, J. Florence 6, T. Drechsel 12, M. Young 11, D. Kulig 20.