Nie ma co oszukiwać, że dla całego klubu to był stres. Pierwszy mecz koszykówki w hali Gryfia od kilku miesięcy, dlatego tak bardzo nie chcieliśmy Was, kibiców, zawieść, ale tak - udało się!
W drugim spotkaniu I ligi koszykówki STK Czarni Słupsk przed własną widownią pokonali Górnik Wałbrzych 77:66. Był to wobec tego wymarzony powrót koszykówki do naszego miasta. Wróciliśmy do naszego koszykarskiego domu, do hali Gryfia. Widok 2 tysięcy kibiców w Słupsku daje nam kolejny bodziec do pracy, bo dziś po raz kolejny przekonaliśmy się, że #CzarniToWy
Ze sportowego punktu widzenia tylko pierwsza kwarta pozostawia wiele do życzenia. Górnik po 10 minutach był lepszy o jeden punkt, ale dla naszych zawodników była to dodatkowa motywacja, aby pokazać, kto tu jest szefem na parkiecie. I tak sie stało. Po puntkach Damiana Cechniaka, czy Patryka Pełki wyszliśmy na prowadzenie. Po celnych rzutach z dystansu Mantasa Cesnauskisa i Łukasza Seweryna prowadziliśmy już 32:29!
W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg spotkania i drugie zwycięstwo w I lidze było już tylko formalnością.
Tak naprawdę niedzielnego popołudnia osiągneliśmy dwie wygrane - pierwsze: ligowe, a drugie: znów Słupsk pokazał, że ma najlepszych kibiców w Polsce. Nieważne, w których rozgrywkach jest zespół. Najważniejszy jest basket, najważniejsza jest drużyna, bo #CzarniToWy!
STK Czarni Słupsk - Górnik Wałbrzych 77:66
Czarni: Cechniak 23, Pełka 13, Seweryn 12, Kordalski 9, Cesnauskis 7, Jakubiak 7, Długosz 4, Wyszkowski 2, Rypiński 0