Słupszczanie przegrali drugi mecz z rzędu w pierwszoligowych rozgrywkach. We własnej hali ulegli drużynie z Kołobrzegu 84:88.
Źródło: GP24.pl/Michał Piątkowski
Od początku spotkania walka toczyła się punkt za punkt. W drużynie Czarnych bardzo dobry początek miał Wojciech Jakubiak, który w kilku pierwszych akcjachzdobył dla słupszczan siedem punktów. Rezerwowy rozgrywający pierwszy raz w tym sezonie wystąpił w pierwszej piątce i jak widać zadziałało to na niego mobilizująco, a brak kontuzjowanego Adriana Kordalskiego nie był, aż tak odczuwalny. Z minuty na minutę Czarni mieli jednak, co raz większe problemy ze zdobywaniem punktów, a kołobrzeżanie niemal perfekcyjnie trafiali z dystansu. Po kolejnej celnej trójce w ostatniej sekundzie kwarty wyszli na prowadzenie 26:18.
Drugą część gry lepiej rozpoczęli podopieczni Roberta Jakubiaka. Dobry okres gry miał Mantas Censauskis, który dwukrotnie trafił za trzy punkty. Goście z Kołobrzegu jednak na każde punkty słupszczan potrafili szybko odpowiedzieć. Nie do końca zrozumiałą decyzją Roberta Jakubiaka była strefowa gra w obronie, którą Kotwica łatwo rozbijała. Czarnym Panterom przydarzały się też proste starty oraz pudła z niemal stuprocentowych sytuacji. Kołobrzeżanie prowadzeni przez Damiana Janika kontrolowali przebieg spotkania i do przerwy prowadzili 45:38. Po 20 minutach gry gospodarze mieli też problemy z faulami. Trzy przewinienia na swoim koncie zapisali jedyny rozgrywający Jakubiak oraz Szymon Długosz.
Druga połowa znowu nie najlepiej rozpoczęła się dla zawodników Czarnych. Słupszczanie szybko łapali głupie faule, a Kotwica wykorzystywała rzuty wolne. Goście potrafili odskoczyć już na różnicę kilkunastu punktów i kontrolować tempo gry. W Czarnych co raz bardziej widoczny był brak Adriana Kordalskiego. Ich akcję były statyczne i częste zbyt przewidywalne. W kilku ostatnich akacjach dobrze zagrał Patryk Pełka i Czarnym udało zniwelować się przewagę gości do sześciu punktów.
W ostatnich dziesięciu minutach znowu znać o sobie dała świetna skuteczność graczy z Kołobrzegu. Słupszczanie choć potrafili odnajdować dogodne pozycje do rzutów nie trafiali. Kolejny nieudany mecz rozgrywał Damian Cechniak. Center Czarnych często w łatwy sposób ogrywany był w obronie, a w ataku nawet z linii wolnych raził nieskutecznością. Od połowy ostatniej kwarty gra toczyła się już punkt za punkt , co odpowiadało ekipie przyjezdnych. Kiedy na półtora minuty przed końcem spotkania Janik kolejny raz trafił za trzy punkty Kotwica pewna była zwycięstwa. Czarni podjęli jednak walkę i po kolejnych punktach Pełki na 18 sekund przed końcem meczu przegrywali tylko 2 punktami. Goście jednak dwukrotnie celnie rzucili z linii osobistych i ostatecznie wygrali 88:84.
Najwięcej punktów w słupskim zespole zdobyli Jakubiak i Cesnauskis po 20.
W zespole gości natomiast najlepszy był Damian Janik, który na swoim koncie zapisał 27 oczek.
STK Czarni Słupsk - Energa Kotwica Kołobrzeg 84:88 (18:26, 20:19, 22:21, 24:22)
STK Czarni: Cesnauskis 20, Jakubiak 20, Pełka 19, Cechniak 9, Seweryn 8, Rypiński 3, Długosz 2, Powideł 2, Sprengel 1, Wyszkowski 0.
Energa Kotwica: Janiak 27, Grujić 19, Wrona 19, Ryżek 9, Bodych 8, Przyborowski 6, Dobriański 0, Izraelski 0, Lasota 0, Stanios 0, Zalewski 0.